Najpierw jest dotyk, potem jest ruch.

🪃 Niewykluczone, że już nie raz widziałeś osoby, które dotykają się głowami, bądź nosami. Jest to tradycyjne powitanie Maorysów, które osobiście praktykuję od lat. Jest mi ono bardzo bliskie. Hongi są wykonywane przez dwie osoby, które zbliżają do siebie nosy; niektóre obejmują jednocześnie dotykanie się czołami. Powitanie to jest używane podczas tradycyjnych spotkań oraz istotnych ceremonii, takich jak np.: pōwhiri. Po nim, dopiero może nastąpić uścisk dłoni.
🫂 Symbolika tego powitania, jest bardzo ciekawa. Wywodzi się od tchnienia życia, czyli „HA”. Jest wymieniana w symbolicznym pokazie jedności, pochodzi bezpośrednio od bogów. W mitologii Maorysów kobieta została stworzona przez bogów, którzy wyrzeźbili jej kształt z ziemi. Bóg Tane objął postać i tchnął ducha w jej nozdrza. Następnie kichnęła i ożyła, tworząc pierwszą kobietę w legendach Maorysów, Hineahuone. Poprzez wymianę tego pozdrowienia, manuhiri, goście, łączą się z „Tangata whenua”, mieszkańcami tej ziemi i ustanawiają boskie, wzajemne połączenie. Hongi są także praktykowane w niektórych kościołach, jako sposób dzielenia się znakiem pokoju.
🫂 Pokrewne rytuały możemy także odnaleźć w rdzennej kulturze Hawajów „honi”. Jest to praktyka podobna do hongi Maorysów, polegająca na dotykaniu nosa. W Sabu Raijua, w Indonezji odnajdziemy porównywalne powitanie. Polega ono na dotykaniu nosa, zwane Henge’do. Zbliżony gest, także wykonują Eskimosi, jest to tak zwany „eskimoski pocałunek”.
🪃 Dla mnie, jest to gest pojednania, szacunku i uhonorowania drugiej duszy. Nie bez przypadku przecież, na wysokości oczu, w mózgu, umiejscowiona jest szyszynka oraz czakra trzeciego oka. Sama stymulacja tego miejsca usprawnia jasnoczucie i jasnowidzenie, uwrażliwia telepatycznie. Jest to piękny i bardzo intymny gest, który otwiera także serce. A wszystko, co robię, robię z woli duszy, wyrażonej przez serce, dla Was.
Justyna Cyryla Medar

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *